Artykuł: Jestem alergikiem!
Przygoda z odkurzaczami centralnymi zaczęła się kilka lat przed ich włączeniem do własnej działalności biznesowej i to w oparciu o autentyczną własną potrzebę. Prowadziłem wtedy najgrubsze roboty budowlane na świeżo zakupionym starym gospodarstwie w Sudetach - zabudowaniach do kapitalnego remontu. Ilekroć była potrzeba posłużenia się przemysłowym odkurzaczem do usuwania pyłu i gruzu, tyle razy wychodziłem chory z takiego incydentu: opuchnięte swędzące spojówki i oczy, kapiący nos i świsty w oskrzelach na wiele godzin...
Czy to prawda więc, że odkurzacz centralny to niezrównana forma walki z kurzem? A może marketingowe naciągactwo? Chętnie podzielę się własnymi spostrzeżeniami na ten temat, których - uwaga! - nie chcę oprzeć na fakcie, że sprzedaję systemy centralnego odkurzania, lecz na osobistym poczuciu satysfakcji i przekonaniu, że znalazłem coś, co pozwoliło mi na przełamanie bariery własnego uporczywego schorzenia...
Wszystkich, którym temat jest bliski ZAPRASZAM do zadawania pytań i komentowania wpisów. Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie rozwinąć niezwykle aktualny wątek i oprzeć go na autentycznych i pomocnych obserwacjach.
janzart